JAKĄ MASKĘ UBIERZESZ?
Gdybyś wiedział/a, jak wielka miłość jest w zasięgu Ciebie,
stałabyś/stałbyś teraz na wielkiej górze i krzyczał/a w euforii.
- A tej co
się stało? – kiwają głowami tubylcy, roznosząc atmosferę żałoby, jakby sięgali
dna piekieł. W ich oczach tylko znicze, które tlą się niczym wyrzut sumienia,
skoncentrowany na własnych żalach, niespełnionych marzeniach i poczuciu winy,
bo kogoś skrzywdziłeś/aś, czegoś nie zrobiłeś/aś albo odwrotnie. Ktoś cię
zranił, coś rzuciłeś/aś w emocjach i teraz żałujesz, ze jest nie do odkręcenia
uratowania. Twoje myśli zostawiły na twarzy rysy, które teraz wyglądają jak
blizny, codziennie przypominające o wyrządzonych Tobie lub przez Ciebie
krzywdach.
Jak mawiają, przyzwyczajenie to twoja druga natura, więc w
końcu już nie wiesz, czy ten stan, to może jednak twoja prawdziwa twarz. Zaczynasz
przyzwyczajać się, że tak już będzie zawsze i gasisz ogień, którym kiedyś
płonęła twoja dusza i …serce. Zostają tylko znicze. Substytut ognia duszy.
Przywołanie refleksji i pamięci o zmarłych. Szkoda, że tylko raz do roku.
Ci, bardziej „nowocześni” ubierają swoją rozpacz w dyniowe
potwory. Wołanie o miłość, której nie da halloweenowa maska czy cukierek albo
psikus. Takie święto nie przyniesie dzieciom nic, z wyjątkiem traumy albo
poczucia, że aby zdobyć w życiu cokolwiek, na przykład słodycze, trzeba być
szpetnym. Tak brzydkim, że otwierający drzwi ustąpi ze strachu.
Dziecko jest szczególnie podatne na piękno. Rozbudzanie w nim
dobrych obrazów, kształtowanie muzyką, sportem czy wspólnie spędzonym czasem, na
przykład na łonie natury zaowocuje w przyszłości tym, że będzie umiało
rozróżnić dobro od zła. Nie będzie musiało się uciekać do manipulacji czy
oszustwa, żeby zdobyć to, czego pragnie. Jeśli jesteś matką i właśnie szykujesz
strój śmierci przemyśl, czy na pewno chcesz, aby Twoje dziecko uznawało maskę
śmierci za normalną? Zwierzęta przebierają się po to, by odstraszyć lub zmylić
wroga. Na przykład oczka na motylich skrzydełkach mają na celu zmylenie drapieżników.
W języku, w którym porozumiewają się zwierzęta, rysunek oka oznacza: „tu
znajduje się głowa”. Ptak, chcąc zaatakować motyla w najbardziej wrażliwy punkt
- jak mu się wydaje – głowę, trafia w skrzydła. To daje motylowi szansę
ucieczki. Hołdowanie filozofii śmierci jest wbrew naturze. Nawet średnio
rozgarnięty kameleon wie, że aby przeżyć, lepiej dopasować się do otoczenia.
Wtłaczasz dziecku filozofię brzydoty i manipulacji. Czy tego
naprawdę chcesz? Dlaczego nie wdrażać filozofii piękna i radości? Filozofii
marzeń i pasji, które zrodzić może tylko czyste serce.
ZAMIAST tracić czas i energię na przygotowywanie UPIORA,
lepiej poświęć ten CZAS NAPRAWDĘ dziecku.
ZAMIAST godzinami marznąć nad grobem, poświęć swój czas
ŻYWYM. Oni potrzebują go bardziej!
Sama znicz zaniosę i…ucieknę.
Chyba, że spotkam rodzinę i gromadnie pójdziemy świętować radośnie to, że
mogliśmy się spotkać w licznym gronie.
Znicze zostaw zmarłym i …odejdź. „Zostaw umarłym grzebanie umarłych”.
Nie przesiaduj godzinami nad grobem, bo tam ich nie znajdziesz.
Pomyśl, gdyby to miał być Twój ostatni 1 listopad na czym
zależy Tobie najbardziej?
Agnieszka
Andrzejczak
autorka książki:"Tysiąc metrów nad ziemią"
i bloga https://www.agazzielonegowzgorza.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz