Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 19 kwietnia 2020

CZEŚĆ!!!


Cześć!


Mam na imię Aga i mieszkam na zielonym wzgórzu.

Piszę jego nazwę z małej litery, gdyż to nie jest to słynne Zielone Wzgórze, na którym mieszkała Ania Shirley z Avonlea J

Chociaż bardzo je przypomina 😀💓

Są jednak pewne podobieństwa miedzy mną a Anią, dlatego postanowiłam wybrać tą bohaterkę jako przewodniczkę mojego bloga.

Gdybym miała córkę, to – myślę, że – przypominałaby Anię.

Bo jestem jej dorosła wersją J

Ja także – tak jak Ania – mam długie rude włosy. Porcelanowa cerę i sylwetkę Twiggy.

Niektórzy twierdzą, że jestem zbyt szczupła, ale to ich problem…

I także chodzę często z głową w chmurachJ

Jeśli trzeba, stąpam twardo po ziemi. Sporo mnie to jednak kosztuje.



Ta historia jest o mnie i moich  zmaganiach. Z wirusem, życiem i ze samą sobą.

I o mojej rodzinie. I bliższych i dalszych przyjaciołach, znajomych i…nieznajomych.

Bo w ostatnim czasie Wszyscy staliśmy się jedną wielką Rodziną.


Możesz czytać tą historię od początku, jak książkę.

Możesz też czytać opowieść wybranego dnia. Każdy dzień to inne emocje i inna story Jednak stanowi całość.

Być może kiedyś wydam ją jako powieść.

Piszę bez planu i nie wiem, kiedy się skończy.

Czy - kiedy wirus wniknie do mojego miasta? Na zielone wzgórze?

A może, kiedy sama się zarażę?

Jeśli tak, to opiszę, czy udało mi się wyleczyćJ

            Jeśli nie…

No cóż…

Bo czy można zaplanować życie? 😊

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

PEACE & LOVE ❤- felieton (przed)świąteczny🐇

PEACE & LOVE ❤- felieton (przed)świąteczny🐇 Mycie okien może poczekać – przeczytałam dziś post na facebooku. Lepiej ogarnij siebie – pa...