To nie wirus nas zabija. To nasza głupota i ignorancja.
Ziemia przetrwa. Ona sobie poradzi.
Oczyści się z plastikowych naczyń, smogu i ludzi, których ciała i umysły
zatrute są chemicznym jadem.
Jeśli nie zmienisz swojego myślenia i
postaw, nie pomoże nawet najlepsza szczepionka. Bo na głupotę szczepionki nie
ma.
Afirmujesz życie? To dobrze. Ja też.
Afirmuję je każdego dnia, słuchając śpiewu ptaków, oglądając wschód słońca,
delektując się szumem morza czy rwącego strumyka. Teraz robię to częściej zza
szyby.
Jak zapewne większość z nas. I coraz częściej
myślę, skąd wziął się ten wirus? I po co ta sytuacja.
Przeglądam strony w Internecie i
informacje, które ludzie sobie wysyłają. I mój rudy włos mi się na głowie jeży.
Dziesiątki tysięcy newsów, od których chcę uciec. Jak najszybciej.
Teorie spiskowe. Krzykliwe karykatury,
stworzone z – być może nawet niezłych kiedyś – zdjęć. Dwuzdaniowe „mądrości”
przykuwające uwagę krwistoczerwonymi napisami. Kłótnie polityków (niektórych),
którzy zamiast skupić się na pomocy, myślą tylko, jak zdobyć władzę.
Ale przecież, kiedy wszyscy zginiemy, nie będą
mieli dla kogo rządzić. I po co komu wtedy władza?
Kolejne newsy dotyczą prezentacji
swoich, najczęściej starych zdjęć. To dobrze, że zrobiłeś/zrobiłaś wreszcie
porządki w swoim albumie. Ale czy cały świat musi o tym wiedzieć?
Dlaczego spędzasz swój – być może – ostatni
czas marnując go na takie głupoty.
Skup się lepiej na tym, co zrobisz, jak
przeżyjesz. Jeśli przeżyjesz…
Poziom tych newsów przypomina poziom
świadomości ludzkości. Dziwisz się, dlaczego Ziemia nie wytrzymuje? Ja nie.
Wyrywanie drzew, zatruwanie mórz i
oceanów, produkowanie nadmiernej ilości przedmiotów, to wierzchołek góry
lodowej.
Człowiek zaczął myśleć, że jest panem
świata. I Ziemi. I to nie tylko w przenośni.
Bo kto o zdrowych zmysłach wysusza rzekę
i przenosi jej koryto w inne miejsce, aby postawić sobie dom, pałac, rezydencję
czy hotel? To tak ,jakby wyrwać zęba, wstawić go z powrotem i żyć z tym dalej.
Czy będzie tak samo? Nigdy.
Po erze kamienia, brązu i żelaza nastała
era… plastiku.
Masowa produkcja stworzyła masową
konsumpcję. Nabywanie coraz to nowych dóbr spowodowało coraz większą wygodę. I
bezmyślność.
- Po co jeździć do pracy autobusem czy
pociągiem? Przejadę się samochodem. Będę 5 minut szybciej. No i większy
komfort. To nic, że wypalam paliwo i -tym samym – zatruwam powietrze. Nie ja
jeden/jedna.
-Przydałby się też telewizor. Ten model
jest już przestarzały. Może – przy okazji
- dokupię – jeszcze ze dwa. Po jednym do każdego pokoju. Zrobię sobie
multiroom. Super.
- Idę na siłownię. Trzeba kupić wodę. W
barze stoją zawsze butelki. Plastikowe. Wygoda. Wypiję w czasie treningu. A potem
zgniotę (to tak fajnie trzeszczy). I Wyrzucę. I wszystko gra. Czy aby na pewno?
Czy wiesz, że smog zabija więcej ludzi
niż wirus? Powoduje zapalenia układu oddechowego i astmę. Zatruty smogiem
tracisz odporność.
Kolejny telewizor, rower, komórka czy
inny gadżet też się Tobie wkrótce znudzi. Może używać go jak najdłużej?
Przecież, gdy go wyrzucisz, będzie musiał gdzieś trafić. I zacznie się
rozkładać. Dwa miliony lat.
Na stacji wycisnąłeś/wycisnęłaś sobie
sok. Zdrowy. Z pomarańczy. Zrobiłeś/zrobiłaś cos dla siebie. Super. Wyrzucasz
butelkę do pojemnika. Na zewnątrz wieje wiatr. Butelka zmienia bieg i…toczy
się, nie wiadomo gdzie.
Zaraz o tym zapominasz. A jeśli trafi do
jeziora? Morza? Oceanu?
Czy wiesz, że śmieci wrzucane przez
ludzi do oceanu zabijają gatunki zwierząt, o których nawet nie masz pojęcia, że
istnieją? Każde ciało obce wrzucone do organizmu musi być przez niego usunięte.
A Ty dziwisz się, że Ziemia nas nie
chce. Ona ma nas dosyć. Najwyraźniej I
tak długo wytrzymała.
Kiedy wrócisz do normalnego życia,
podziękuj za taką możliwość.
Może do pracy przejdź się pieszo lub
rowerem?
Może niekoniecznie zawsze w innym ciuchu. I z
nowym gadżetem. Twoja wartość NIE ZALEŻY od tego. Ale od tego, jak postępujesz.
I
pomyśl, dlaczego musisz się zmienić. Dlaczego warto się zmienić?
Nawet, jeśli powstanie szczepionka na
wirusa i go unieszkodliwi. Zniszczy go tylko na chwilę.
Jeśli nie zmienisz swojego postępowania
i sposobu myślenia Ziemia naprawdę może się rozgniewać.
I wtedy już nie będzie
żartów. Bo na głupotę szczepionki nie ma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz